Joanna Kłusak | architekt Kraków – projekty budowlane i projekty wnętrz

Przerwa wakacyjna już za mną – w tym roku zabraliśmy naszych chłopaków nad morze, ale po drodze zahaczyliśmy o kilka polskich miast. Przede wszystkim chcieliśmy podzielić podróż na etapy, ale przy okazji zobaczyć też kilka fajnych miejsc.

Naszym pierwszym przystankiem była Łódź. Spędziliśmy tu tylko jedno popołudnie, ale odkryłam raj! Warto było zapuszczać się w Piotrkowską 🙂 Po obowiązkowym zdjęciu przy fortepianie Rubinsteina i Misiu Uszatku, maszerując najbardziej obfotografowaną ulicą Łodzi, weszliśmy w zakamarki pofabryczne, które z daleka wydały się nam zagospodarowane. I to było najlepsze miejsce, na jakie mogłam trafić – dawna fabryka Ramisha, która została opanowana przez knajpki, pracownie artystów, projektantów mody, kluby, galerie czy food trucki. Nie chciałam stamtąd wychodzić, biegałam z aparatem, chcąc zachować choć na zdjęciach klimat tego wyjątkowego miejsca. A zachwycało mnie wszystko: zestawienie starych, ceglanych murów z kolorowymi lampkami, designerskimi krzesłami, białymi parasolami. Wszechobecny industrializm, rury, drabiny, kable, a jednocześnie wszystko to przyciąga, zachęca, by tam zostać, usiąść, spotkać się ze znajomymi, odpocząć. Po prostu Off Piotrkowska 🙂

Zdjęć mam mnóstwo, wybrałam tylko część, ale i tak jest trochę oglądania  🙂 Zapraszam!

L3

 

L20

L5

L6

L7

L8

L9

L10

L11

L12

L13

L14

L15

L16

L18

L19

L21

L22

W Łodzi zauważyłam też kilka przykładów bardzo fajnej grafiki.

Najbardziej spodobała mi się identyfikacja wizualna Off Piotrkowskiej. Łażąc między fabrycznymi zabudowaniami zwróciłam uwagę, że wszystkie szyldy są utrzymane w podobnej konwencji. Lapidarne logotypy w prostej oprawie robią doskonałe wrażenie. I jestem pewna, że opanowanie tej kwestii przy tak wielu podmiotach wynajmujących tam przestrzeń, wcale nie jest łatwe. A tutaj udało się rewelacyjnie, to kawał świetnej roboty graficznej. Mam dla Was zdjęcia 🙂

L23

 

Innym wypatrzonym świetnym logo jest rowerzysta na stojakach na rowery. Stojaki stylizowane, adekwatne do wystroju ulicy Piotrkowskiej i o niebo ładniejsze niż krakowskie zielone obwarzanki, czy też smoki…

L1

L2Kolejny przykład to śmieszna i pomysłowa kampania reklamowa miasta Łodzi. Z billboardów wołają do nas nieco zaczepne hasła, jak ” Polówki z Łodzi pozdrawiają białe kołnierzyki”, albo np. takie hasło w stronę naszego Krakowa 😀

L24

A na koniec piękny mural, który jest dziełem tria z Brazylii i Hiszpanii, a powstał z okazji edycji Galerii Urban Forms.

L4Już zastanawiam się, kiedy znowu tu przyjechać, bo Łodzi jeszcze nie mam dość 🙂

W sobotę zajrzałam do Hali Sokoła. Ostatnim razem, gdy tu byłam, zdawałam egzamin na uprawnienia 🙂 Hala nie zmieniła się, choć wydawała mi się mniejsza niż wtedy. Może dlatego, że w miejsce ławek, pojawiły się stoiska utalentowanych projektantów, designerów, twórców, prezentujących swoje wyjątkowe produkty. Słowem coś, co każdy interesujący się aranżacją i dekoracją wnętrz powinien zobaczyć.

Na Krakowskie Targi Dobrego Wnętrza dotarłam późnym popołudniem, ale i tak udało mi się zobaczyć świetne produkty, wysmakowane kolory, doskonale skomponowane formy. Jeśli szukacie czegoś wyjątkowego, niesztampowego, czegoś co nada charakter Waszym wnętrzom, zaglądajcie w takie miejsca, bo to kopalnia fantastycznych inspiracji 🙂

Na początek przedmioty, których używamy codziennie, ale tutaj niecodzienne, cudne, leśne zwierzaki spoglądają z filiżanek, kubków i talerzy. Aż chce się zabrać do domu całe stado 🙂

KUBKI

Na zastawie zwierzaki, a niedaleko wypatrzyłam chmarę owadów z betonu!

BETON

Z betonu były nie tylko owady, ale i lampy 🙂

Obok wisiały też lampy z włókniny, ze zmienną konstrukcją abażurów. Prezentowały się naprawdę wyjątkowo i architektonicznie;)

LAMPA

Moją uwagę od razu przyciągnęły ogromne, kolorowe kosze z filcu. Oczyma wyobraźni zobaczyłam w nich górę zabawek mojego młodszego synka. A potem raczej jego samego, włażącego do tej miękkiej kryjówki 🙂 No bo który maluch nie chciałby takiego kosza na swoje skarby?

FILCOWE 2

Za to ja, poza koszem, chciałabym jeszcze takie filcowe podkładki:

FILCOWE

Mój wzrok przyciągnęły też kafle ceramiczne. Kafle mam rozpracowane bardzo dokładnie, bo do nowej realizacji zamawiamy ręcznie formowane i szkliwione. Te prezentowane na Targach, mają bardzo ładną, geometryczną formę.

PŁYTKI copy

A teraz fotele, które dostały nowe życie. Starą konstrukcję pokryto nową tkaniną, naprawiono drewniane (i nie tylko) elementy. Fotele, w których można się zakochać. Oryginalne, niepowtarzalne, z duszą 🙂

P.S. O tym, że urzekają, świadczy choćby fakt, że podczas Targów jeden z foteli został kupiony!

FOTEL 2

Na koniec nitkowe kule świetlne, które odkąd pojawiły się na rynku, nieustannie mnie zachwycają. Już dokładnie wiem, gdzie w naszym mieszkaniu takie będą 🙂

KULKI

Wracam po długiej przerwie!

Zabieram się za przywracanie do życia bloga i pierwszym wpisem będzie relacja z konferencji Design, na której ostatnio byłam. Jak w wielu dziedzinach i w architekturze dobrze jest być na czasie 🙂 Dodatkowym atutem była świetna lokalizacja, czyli Muzeum Armii Krajowej. Posłuchałam o nowościach w ofercie kilku firm, a przede wszystkim pooglądałam fajne rzeczy. Zapraszam na fotorelację 🙂

Na pierwszy ogień przecudne stołki i stoły ze starego drewna. Jak zeznał producent,  blaty i siedziska zrobione są z drewna ze starych chałup. Producent kupuje stare drewniane belki, deski i robi z nich meblowe cuda. Dzięki temu udaje się uchronić to drewno przed zniszczeniem. Chałupa, czy stodoła to jeszcze nic. Jeden ze stołków zrobiony jest z… kościoła. Brzmi kontrowersyjnie, wiem, ale znowu – całe drewno z tego obiektu zostałoby zniszczone. A tak, cieszy jeszcze oko w uroczych stołkach 🙂 Sami zobaczcie:

2

3

4

5

Kolejna ciekawa forma, którą wypatrzyłam, to oryginalna oprawa lampy szyta ręcznie z tkaniny. Całość robi bardzo dobre wrażenie, przede wszystkim świetna jest jakość wykonania. Konstrukcję stanowi drewniany stelaż, a abażur mocuje się do obręczy za pomocą kokardek. Nie ma żadnego problemu z samodzielnym montażem 🙂

6

7

8

Lamp było więcej, a wśród nich np. spawane, ciężkie metalowe kielichy. Jak dla mnie idealne do knajpy:)
A to sianko prostopadłościenne to też oprawa! Od spodu świecą trzy światełka, wmontowane w blok siana 😉

12

14

To też oprawa, jak splecione brzozowe gałązki 🙂

13

Wracamy znowu do mebli. Oto najwygodniejsze krzesła na świecie. Do tego przepiękne w formie. Marzenia o dokończeniu własnej jadalni odżyły na nowo 🙂

11

100

Na jednym ze stoisk prezentował się piękny, prosty i nawiązujący do stylistyki retro niebieski fotel:

900

Na koniec coś, czego się nie spodziewałam w tym miejscu, a mianowicie… niezwykle kunsztowne detale rzeźbione w drewnie:

15

16

A wszystko to w bardzo klimatycznych wnętrzach i dziedzińcu Muzeum Armii Krajowej.

1